Czytania z dnia

Partnerzy

 

SpacerWEB Michał Płachetka Fotografia Wnętrz i Wirtualne Spacery 3D

Polecane linki

Rozważania nt. Litanii Loretańskiej - dzień 15

https://www.biblijni.pl/media/18,rozwazania_nt_litanii_loretanskiej_dzien_15.html

Rozważania nt. Litanii Loretańskiej

Czy odczuwasz różnicę między radością a wesołością?

Zanim zacznę dzisiejsze rozważania, pragnę się z Wami podzielić pewnymi liczbami. Rozpoczynając pracę nad tym cyklem nie zastanawiałem się nad zasięgiem odbiorców, pewien byłem tylko jednego – Michała, który jest odpowiedzialny za całą techniczną stronę tego przedsięwzięcia. Ja tylko chciałem znaleźć pretekst do tego by wsiąść na rower i odwiedzić okoliczne Świątki, by uwiecznić je na fotografii. Niejako przy okazji pojawiła się potrzeba zrozumienia wezwań loretańskich. Odbieram to jako natchnienie Ducha Świętego:). W każdym razie pisząc te słowa (rozważania powstają dzień po dniu w maju 2021 r.) liczba odsłuchów przekracza właśnie 10 000, czyli średnio ponad 600 osób śledzi naszą wspólną wędrówkę przez majowa litanię. Czy to dużo czy mało? Ja jestem zachwycony i bardzo dziękuję Wam za waszą obecność. Tym bardziej, że dziś kolejne piękne wezwania.

Stolico mądrości. Od razu przychodzą mi na myśl wyolbrzymione nazwy sklepów czy klubów typu Galaktyka Kredek albo Archipelag tańca. Na szczęście tytuł Maryi to nie efekt wybujałego ego bo jest ona wzorem skromności. Nie wchodząc w rozważania językowe i biblijne można by przetłumaczyć to wezwanie na nasze jako Siedziba Boga. Mnie się podoba! Aczkolwiek dosłowne znaczenie też jest niczego sobie. Mądrość to dar Ducha Świętego, który doskonali rozumowanie człowieka. Jak cenna jest w oczach Boga świadczy chociażby historia Salomona (szczegóły znajdziecie w trzecim rozdziale Pierwszej Księgi Królewskiej) cała Księga Mądrości czy Mądrość Syracha. Tu mała dygresja. Żałuję, że tak późno przeczytałem Mądrość Syracha. Według mnie powinna to być lektura obowiązkowa dla nastolatków. Gdybym ją wtedy poznał, próbował przyjąć, wiele moich ścieżek mogłoby okazać się prostszymi... W każdym razie patrząc na życie Matki Bożej, jej wybory, z całą pewnością można stwierdzić, że jest przepełniona mądrością i zasługuje na ten piękny tytuł. Kolejne wezwanie nie miało dla mnie tajemnic ale zawsze stanowiło dowód na bezrefleksyjne wypowiadanie wersetów. Pozwólcie na odrobinę aktorstwa. Jak to zazwyczaj brzmi? Przyczyno naszej radości módl się za nami. Podczas gdy ta linijka wypowiedziana z wiarą, zrozumieniem i zachwytem nie może brzmieć inaczej niż Przyczyno naszej radości módl się za nami. (tu czytelnicy a nie słuchacze proszeni są o uruchomienie wyobraźni). Z tego powodu lubię uczestniczyć w nabożeństwach majowych w białym tygodniu dzieci pierwszo komunijnych. Ich głosy nie są jeszcze skażone ciężarem życia, tą przytłaczającą powagą codziennych problemów. Są radosne, nawet jeśli ta radość nie zawsze wynika li tylko z jedności z Chrystusem, ale spotęgowana jest nowym rowerem czy konsolą do gier. Pamiętacie wczorajszego mnie? Tego z chipsami? Tutaj go nie ma. Może dlatego, że to wezwanie zawsze rozumiałem, było dla mnie jasne. Wzbudźmy w sobie odrobinę empatii i wyobraźmy sobie człowieka, który przypadkiem pojawił się na majowym bo np. jest z rodziny majowego komunisty i nie wypadało odmówić. W kościele ostatni raz był na chrzcie tegoż. Nie walczy z kościołem ale też nic go do niego nie ciągnie. Podczas litanii jest znudzony, bo te wszystkie słowa to dla niego czarna magia. Nagle słyszy coś prostego o radości... Nie pozwólmy by nasze głosy wzbudziły w nim taką oto refleksję: jak Ona jest przyczyną takiej radości, to ja dziękuję. Może uda się nam wskrzesić choć odrobinę radosnych emocji by wspólna pieśni Kościoła nie brzmiała zawsze jak ostatnie pożegnanie. Nie mylmy też radości z wesołością. Tak na szybko - wesołość widać na ustach a radość w oczach. Jest wesołość brania i radość dawania, wesołość szybko umyka a radość może trwać wiecznie. Dla mnie radość jest ściśle powiązana z poczuciem szczęścia. Zacytuję teraz specjalistę, który badaniem szczęścia zajmuje się naukowo. Profesor Piotr Michoń, autor między innymi bloga ekonomiaszczęścia.pl pisze tak:

Radość to nie tylko chwilowe zadowolenie. Radość ma w sobie moc; pobudza, mobilizuje, zwiększa nasze otwarcie na świat i innych ludzi; sprawia, że dostrzegamy możliwości i lepiej radzimy sobie z niepowodzeniami. Dobra i uzasadniona pomaga docenić niedoceniane, zabarwia dodatnio  to co trafia do naszej świadomości.  Prawdziwa radość, nie mylić ze zwykłą wesołością,  to jak oceniają psychologowie, autostrada do szczęścia. Bez bramek na wjeździe. 

Podpisuję się pod tym ręcyma i nogyma. Czy Maryja rzeczywiście jest przyczyną naszej radości? Cóż, najłatwiej coś czy kogoś docenić gdy zaczyna tego brakować. Wyobraźmy sobie, ale przez króciutką chwilę bo to przerażający widok, świat bez Maryi czyli bez Bożego Narodzenia, Częstochowy, Kany Galilejskiej, Ave Maria, katedry Notre Dame i figurki w Montserrat. Nie byłoby przydrożnych kapliczek a nawet tych rozważań. Zdecydowanie. Maryja jest przyczyną naszej radości i to zarówno tej doczesnej jak i wiecznej. Jeżeli w to wierzysz, pokaż to innym. Dobrego, radosnego dnia, wieczoru i poranka i do usłyszenia jutro!

Pozostałe odcinki można wysłuchać pod adresem: www.biblijni.pl/media/

 

Wsparcie

Zostań naszym Patronem

 Modlitwa na dzisiaj

Rozważania nt. Litanii Loretańskiej


 
zamknij

Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookies w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.