Czytania z dnia
2024-12-03 - Wtorek. Wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, prezbitera
Stary lekcjonarz
2024-12-04 - Środa. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana Damasceńskiego, prezbitera i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Barbary, dziewicy i męczennicy
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-05 - Czwartek
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-06 - Piątek. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Mikołaja, biskupa
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-07 - Sobota. Wspomnienie św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Polecane linki
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
Iz, 37, 21-29
Proroctwo Izajasza o Sennacherybie
21 Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: [Wysłuchałem] tego, o co się modliłeś do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii.
22 Oto wyrocznia, jaką wydał Pan na niego:
Gardzi tobą, szydzi z ciebie
Dziewica, Córa Syjonu;
za tobą potrząsa głową
Córa Jeruzalem.
23 Komu ubliżyłeś i komu bluźniłeś?
Przeciw komu twój głos podniosłeś
i w górę wzbiłeś twe oczy?
Przeciw Świętemu Izraela!
24 Przez swych służalców urągałeś Panu.
Mówiłeś: Z mnóstwem mych rydwanów
wyszedłem na szczyty górskie,
na najdalsze grzbiety Libanu.
Wyciąłem jego cedry najwyższe
i najpiękniejsze jego cyprysy.
Wtargnąłem w jego najwyższe ustronie,
w jego bujną gęstwinę leśną.
25 Drążyłem studnie i piłem
obce wody,
stopami nóg moich wysuszyłem
wszystkie rzeki Egiptu.
26 Czy nie słyszałeś?
Z dawna to przygotowałem.
Co ułożyłem od prastarych czasów,
to teraz w czyn wprowadzam,
żebyś mógł obrócić w stosy gruzów
obwarowane miasta.
27 Mieszkańcy ich bezsilni,
przelękli się i okryli wstydem.
Stali się jak rośliny na polu
i jak młoda trawa zielona,
jak zielsko na dachach spalone
podmuchem wiatru wschodniego.
28 Wiem, [kiedy wstajesz i] kiedy spoczywasz,
kiedy wychodzisz i kiedy powracasz,
i jak cię ponosi złość przeciw Mnie.
29 Ponieważ złość cię przeciw Mnie ponosi
i twa zuchwałość doszła moich uszu,
przeto ci w nozdrza założę moje kółka
i wędzidło moje na wargi,
by zmusić cię do odwrotu
drogą, którą przybyłeś».