Czytania z dnia
2024-12-03 - Wtorek. Wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, prezbitera
Stary lekcjonarz
2024-12-04 - Środa. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana Damasceńskiego, prezbitera i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Barbary, dziewicy i męczennicy
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-05 - Czwartek
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-06 - Piątek. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Mikołaja, biskupa
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-07 - Sobota. Wspomnienie św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Polecane linki
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
Hi, 7, 1-21
Życie poddane boleści
1 Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka?
Dni jego czyż nie są dniami najemnika?
2 Jak sługa wzdycha on do cienia,
i jak najemnik czeka na zapłatę.
3 Tak moim działem miesiące nicości
i wyznaczono mi noce udręki.
4 Położę się, mówiąc do siebie:
Kiedyż zaświta i wstanę?
Przedłuża się wieczór,
a niepokój mnie syci do świtu.
Żyję bez nadziei
5 Ciało moje okryte robactwem, strupami,
skóra mi pęka i ropieje.
6 Dni moje lecą jak tkackie czółenko,
i kończą się, bo braknie nici.
7 Wspomnij, że dni me jak powiew.
Ponownie oko me szczęścia nie zazna.
8 Nikt już mnie powtórnie nie ujrzy:
spojrzysz, a już mnie nie będzie.
9 Jak obłok znika i odchodzi,
tak schodzący do Szeolu nie wraca do góry,
10 by zamieszkać znów w swoim domu:
już nie zobaczy go jego miejsce.
Noc niespokojna
11 Ja ust ujarzmić nie mogę,
w udręce ducha chcę mówić,
lamentować w goryczy mej duszy.
12 Czy jestem morzem lub smokiem głębiny,
że straże nade mną postawiłeś?
13 Gdy myślę: Pocieszy mnie moje łoże,
posłanie uciszy mą skargę,
14 to Ty mnie snami przestraszasz,
przerażasz mnie widziadłami.
Wolę umrzeć
15 Moja dusza wybrałaby uduszenie,
raczej śmierć niż te udręki.
16 Zginę. Nie będę żył wiecznie.
Zostaw mnie – dni moje to tchnienie.
17 A kim jest człowiek, abyś go cenił
i zwracał ku niemu swe serce?
18 Czemu go badasz co ranka,
na co doświadczasz co chwilę?
Daruj grzech!
19 Czy wzrok swój kiedyś odwrócisz?
Pozwól mi choćby ślinę przełknąć.
20 Zgrzeszyłem. Cóż mógłbym uczynić
Tobie, Stróżu człowieka?
Dlaczego na cel mnie wziąłeś?
Mam być dla Ciebie ciężarem?
21 Czemu mojego grzechu nie zgładzisz,
nie zmażesz mej nieprawości?
Bo teraz położę się w prochu,
nie będzie mnie, choćbyś mnie szukał».