Czytania z dnia
2025-05-09 - Piątek
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-05-10 - Sobota. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-05-11 - Czwarta Niedziela Wielkanocna
Stary lekcjonarz
2025-05-12 - Poniedziałek. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Nereusza i Achillesa albo wspomnienie św. Pankracego, męczennika
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
Jdt, 13, 1-10
1 Gdy nastała późna pora, jego słudzy śpieszyli się, aby odejść. Bagoas zamknął namiot od zewnątrz i oddzielił obecnych od swego pana. a oni odeszli na swoje posłania. Wszyscy bowiem byli zmęczeni, gdyż uczta trwała długo. 2 W namiocie pozostała tylko sama Judyta i Holofernes leżący na swoim posłaniu. Upił się bowiem winem. 3 A Judyta powiedziała swojej niewolnicy, aby stała na zewnątrz przy jej sypialni i pilnowała jej wyjścia tak, jak każdego dnia; powiedziała bowiem, że wyjdzie na modlitwę. Także Bagoasowi powiedziała to samo. 4 I odeszli wszyscy sprzed oblicza [Holofernesa], a w sypialni nie pozostał nikt – od najmniejszego do największego. Wtedy Judyta przystąpiła do jego łoża i powiedziała w swym sercu:
«Panie, Boże Wszechmogący,
spójrz łaskawie w tej godzinie na dzieło rąk moich
w celu wywyższenia Jeruzalem!
5 Oto teraz jest odpowiednia chwila, aby odzyskać Twoje dziedzictwo
i spełnić mój plan zgładzenia wrogów,
którzy przeciwko nam powstali».
6 I podeszła do słupa nad łożem przy głowie Holofernesa, zdjęła jego miecz ze słupa, 7 a zbliżywszy się do łoża, chwyciła go za włosy i rzekła: «Daj mi siłę w tym dniu, Panie, Boże Izraela!» 8 I uderzyła go dwukrotnie z całej siły w kark, i odcięła mu głowę. 9 Potem zsunęła jego ciało z posłania, zdjęła kotarę ze słupów [namiotu] i w chwilę później wyszła, podając swojej niewolnicy głowę Holofernesa. 10 Ta zaś włożyła ją do swojej torby na żywność i wyszły razem jak zazwyczaj poza teren obozu na modlitwę. Przeszedłszy zaś przez obóz, okrążyły wąwóz górski, podeszły pod górę Betulii, i tak doszły do jej bram.
Jdt, 13, 11-20
Powitanie Judyty w Betulii
11 A Judyta już z daleka wołała do stróżujących przy bramach: «Otwórzcie, otwórzcie bramę! z nami jest Bóg, nasz Bóg, aby znowu okazać moc w Izraelu i potęgę przeciw wrogom, jak to i dziś uczynił». 12 Gdy ludzie z jej miasta usłyszeli jej głos, śpieszyli się, aby zejść do bramy miasta, a także zawołali jego starszyznę. 13 I zbiegli się wszyscy od najmniejszego aż do największego, ponieważ wydawało im się nie do wiary, że wróciła. Otworzyli bramę i przyjęli je, a zapaliwszy ogień, aby było widno, otoczyli je kołem. 14 A ona donośnym głosem odezwała się do nich:
«Wysławiajcie Boga, wysławiajcie! Wysławiajcie Go,
ponieważ nie cofnął miłosierdzia swego domowi Izraela,
ale tej nocy moją ręką pokonał nieprzyjaciół».
15 Potem wyjęła z torby głowę, pokazała ją i powiedziała do nich: «Oto głowa Holofernesa, naczelnego wodza sił zbrojnych Aszszura, a oto kotara, pod którą leżał pijany. Zabił go Pan ręką kobiety. 16 Na życie Pana, który mnie strzegł na drodze, w którą się wybrałam: uwiodło tamtego oblicze moje na jego zgubę, ale nie popełnił ze mną grzechu, aby mnie splugawić i zhańbić». 17 Zdumiał się bardzo cały naród, a upadłszy na ziemię, oddali pokłon Bogu; zawołali jednogłośnie: «Bądź uwielbiony, Boże nasz, który w dniu dzisiejszym rozgromiłeś nieprzyjaciół swego ludu». 18 A Ozjasz powiedział do niej:
«Błogosławiona jesteś, córko, przez Boga Najwyższego,
spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi,
i niech będzie błogosławiony Pan Bóg,
Stwórca nieba i ziemi,
który cię prowadził, abyś odcięła głowę
wodza naszych nieprzyjaciół.
19 Twoja ufność [w Bogu] nie zatrze się aż na wieki
w sercach ludzkich wspominających moc Boga.
20 Niech to sprawi tobie Bóg, abyś była wywyższona na wieki
i ubogacona w dobra,
bo nie szczędziłaś swego życia,
gdy naród nasz był upokorzony,
ale przeciwstawiłaś się naszej zagładzie,
postępując prawą drogą przed Bogiem naszym».
A cały naród odpowiedział: «Niech tak będzie, niech tak będzie!»