Czytania z dnia

Partnerzy

 

SpacerWEB Michał Płachetka Fotografia Wnętrz i Wirtualne Spacery 3D

Polecane linki

Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)

Hi, 24, 1-3


Satyra społeczna: Na świecie panuje gwałt

1  Czemu Wszechmocny nie ustala terminów,
a najbliżsi nie znają dni Jego?
2  Granice przesuwają [nieprawi],
trzodę kradną i pasą,
3  osła zajmują sierotom
i wołu wdowie zabierają w zastaw.

Hi, 24, 4-8


Praca przymusowa biednych

4  Ubogich usuwa się z drogi,
biedni się wszyscy chowają
5  niby onagry na pustkowiu.
Wychodzą, by szukać pracy,
żywności szukają do wieczora,
step nie da dzieciom pożywienia.
6  W polu koszą nocami,
męczą się w winnicy bogacza,
7  nocują nago, bez odzienia,
nie mają okrycia na mrozie,
8  gdy burza ich w górach zaskoczy,
do skały bezdomni się tulą.

Hi, 24, 9-12


Stan niewolników

9  Sieroty odrywa się od piersi
i w zastaw zdziera się suknię.
10  Nago chodzą, bez odzienia.
Głodni dźwigają kłosy.
11  Wśród murów się męczą w południe,
choć depczą tłocznie – spragnieni.
12  Jęcząc, umierają w mieście,
dusza rannych woła o pomoc,
a Bóg nie słyszy wołania.

Hi, 24, 13-25


Nocne zbrodnie

13  Inni nie cierpią światła,
dróg Jego nie chcą uznać,
na Jego ścieżkach nie trwają.
14  O świcie wstaje morderca,
zabija biedaka i nędzarza,
a w nocy złodziejem się staje.
15  Pilnuje mroku wzrok cudzołożnika;
mówi sobie: Mnie oko nie dojrzy,
na twarz zasłonę nakłada.
16  W ciemnościach włamuje się do domów.
Za dnia tacy się kryją,
światła znać oni nie chcą.
17  Poranek dla nich jest ciemnym mrokiem,
świadomi są bowiem przerażających ciemności.
18  Mkną prędko na wodnej powierzchni.
Przeklęty ich dział na ziemi.
W stronę winnic [nikt] nie skręca.
19  Susza, spiekota unoszą wodę ze śniegu,
Szeol – grzesznika.
20  Wymaże go łono z pamięci,
robak go połknie jak słodycz,
nikt go już nawet nie wspomni.
Nieprawość wycięta jak drzewo.
21  Gnębił niepłodną, bezdzietną,
niedobrze się z wdową obchodził.
22  Ten, co swą siłą wspomagał mocarzy,
powstaje, a [tamten] życia niepewny.
23  Oparcie mu dano, bezpieczny,
a Jego oczy patrzą na ich drogi.
24  Na krotko się wynoszą – i nie ma ich.
Zwalili się, jak wszystko uwiędli,
ścięci jak wierzchołek kłosa.
25  Czy nie tak? Któż kłamstwo wykaże?
Któż mowę moją zniweczy?»

Wsparcie

Zostań naszym Patronem

 Modlitwa na dzisiaj

Rozważania nt. Litanii Loretańskiej

Aktualności


 
zamknij

Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookies w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.