Czytania z dnia
2025-05-09 - Piątek
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-05-10 - Sobota. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-05-11 - Czwarta Niedziela Wielkanocna
Stary lekcjonarz
2025-05-12 - Poniedziałek. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Nereusza i Achillesa albo wspomnienie św. Pankracego, męczennika
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
1Krl, 20, 1-34
Wojny króla Aramu z Achabem
1 Ben-Hadad, król Aramu, zebrał całe swoje wojsko – a było wraz z nim trzydziestu dwóch królów, jak też konie i rydwany – a następnie nadciągnął, obległ Samarię i natarł na nią. 2 Niebawem wysłał posłów do króla Izraela, Achaba, do miasta, 3 aby mu oświadczyli: «Tak rzekł Ben-Hadad: Twoje srebro i twoje złoto jest moje oraz twoje żony i twoi synowie są moi». 4 Na to odpowiedział król Izraela tymi słowami: «Według twego słowa, panie mój, królu, twój jestem ja i wszystko, co moje». 5 Potem posłowie ci wrócili i powiedzieli: «Tak kazał powiedzieć Ben-Hadad: Ponieważ posłałem do ciebie, aby powiedziano: Twoje srebro i twoje złoto oraz twoje żony i twoich synów mnie wydasz, 6 zatem jutro o tej porze poślę do ciebie moje sługi, aby przeszukali twój dom i domy twoich sług, a wszystko, co im się spodoba, mają przejmować w swoje ręce i zabierać». 7 Wtedy król izraelski zwołał całą starszyznę kraju i rzekł: «Zechciejcie zrozumieć i zauważyć, że on ma złe zamiary. Kiedy przysłał do mnie po moje żony i po moich synów oraz po moje srebro i złoto, to mu nie odmówiłem». 8 Wtedy cała starszyzna i cały lud powiedzieli mu: «Nie słuchaj i nie zgadzaj się!» 9 Rzekł więc do posłów Ben-Hadada: «Powiedzcie memu panu, królowi: Wszystko, co na początku poleciłeś twemu słudze, uczynię, ale tej rzeczy nie będę mógł zrobić». Posłowie zaraz poszli i zanieśli odpowiedź. 10 Ben-Hadad, znowu posyłając do niego, rzekł: «Niechaj bogowie to mi uczynią i tamto dorzucą, jeśli starczy po garści gruzu Samarii dla całego wojska, które mam pod sobą». 11 Król izraelski, odpowiadając na to, rzekł: «Powiedzcie: Przypasujący broń niech się nie chwali, jak odpasujący». 12 [Ben-Hadad] słuchał tego sprawozdania, kiedy pił on sam i królowie w namiotach. Wówczas powiedział swoim poddanym: «Stańcie w szyku!» Stanęli więc w szyku przeciw miastu. 13 A oto pewien prorok poszedł do Achaba, króla izraelskiego, i rzekł: «Tak mówi Pan: Czyś widział cały ten wielki tłum? Oto Ja wydam go dziś w twoje ręce, a przez to poznasz, że Ja jestem Pan». 14 Wtedy Achab zapytał: «Przez kogo [wyda]?» Odrzekł: «Tak mówi Pan: Przez drużyny naczelników okręgów». Achab ponownie zapytał: «Kto rozpocznie bitwę?» Odpowiedział: «Ty!» 15 Dokonał więc przeglądu drużyn naczelników okręgów. Zebrało się ich dwustu trzydziestu dwóch. Po nich dokonał przeglądu całego ludu, wszystkich Izraelitów. [Było ich] siedem tysięcy. 16 Wyprawili się w południe, kiedy Ben-Hadad oddawał się pijaństwu w namiotach, a z nim trzydziestu dwóch wspomagających go królów. 17 Najpierw wyszły drużyny naczelników okręgów. Wtedy posłano do Ben-Hadada i zawiadomiono go, mówiąc: «Wyszli ludzie z Samarii». 18 A on rzekł: «Czy wyszli w zamiarach pokojowych, czy też wyszli walczyć, bierzcie ich żywcem!» 19 A tymi, którzy wyszli z miasta, były drużyny naczelników okręgów i wojsko za nimi. 20 Każdy pokonał swego przeciwnika. Dlatego Aramejczycy uciekli, a Izraelici ich gonili. Ben-Hadad, król syryjski, też ratował się ucieczką na koniu razem z jezdnymi. 21 Wyszedł też król izraelski i zabrał konie oraz rydwany. Zadał więc Aramowi wielką klęskę. 22 Ponownie podszedł ów prorok do króla izraelskiego i rzekł do niego: «Idź! Nabierz odwagi i zastanów się oraz przewiduj, co powinieneś uczynić, bo po upływie roku król Aramu napadnie na ciebie». 23 Również i słudzy króla Aramu rzekli do niego: «Ich bogowie są bogami gór. Dlatego nas pokonali. Natomiast walczmy z nimi na równinie, wtedy na pewno my ich pokonamy! 24 Więc tak zrób: Usuń każdego z królów z jego stanowiska, a zamiast nich ustanów namiestników. 25 Ty zaś musisz wystawić nowe wojsko, takie jak to, które ci poległo; również konie jak tamte konie oraz rydwany jak tamte rydwany. A potem walczmy z nimi na równinie, to na pewno ich pokonamy». Posłuchał ich głosu i tak zrobił. 26 Po upływie roku Ben-Hadad rzeczywiście dokonał przeglądu Aramejczyków i nadciągnął do Afek na bitwę z Izraelem. 27 Dokonawszy też przeglądu, Izraelici zaopatrzeni w żywność wyruszyli im naprzeciw. I rozłożyli się obozem Izraelici przed nimi jak dwa stadka kóz, Aramejczycy zaś zapełnili okolicę. 28 Wtedy podszedł do króla izraelskiego mąż Boży i rzekł: «Tak mówi Pan: Ponieważ Aramejczycy powiedzieli: Pan, Bóg Izraela, jest Bogiem gór, a nie jest On Bogiem równin, dam całe to wielkie mnóstwo w twoje ręce, abyście wiedzieli, że Ja jestem Pan». 29 Siedem dni obozowali jedni naprzeciw drugich. Dopiero ósmego dnia doszło do bitwy, a wówczas Izraelici pobili jednego dnia sto tysięcy piechoty Aramejczyków. 30 Kiedy pozostali uciekli do Afek, do miasta, wtedy zwalił się mur na dwadzieścia siedem tysięcy pozostałych ludzi. Ben-Hadad też uciekł i w mieście przechodził z kryjówki do kryjówki. 31 Jego słudzy powiedzieli mu: «Oto słyszeliśmy, że królowie rodu Izraela są łaskawymi królami. Pozwól, że opaszemy worami nasze biodra, a powrozami nasze szyje. Potem pójdziemy do króla izraelskiego, może zostawi nas przy życiu». 32 Opasali więc worami biodra, a powrozami szyje i przyszedłszy do króla izraelskiego, powiedzieli: «Twój sługa Ben-Hadad mówi: Proszę, daruj mi życie!» A on odpowiedział: «Czy jeszcze żyje? On jest moim bratem». 33 Ludzie ci, wziąwszy to za dobry znak, skwapliwie podchwycili go za słowo i powiedzieli: «Ben-Hadad bratem twoim!» On zaś rozkazał: «Idźcie i przyprowadźcie go!» Wkrótce Ben-Hadad wyszedł do niego. Wtedy go przyprowadzili do niego na rydwan. 34 Potem [Ben-Hadad] do niego powiedział: «Te miasta, które mój ojciec zabrał twemu ojcu, zwrócę ci. Ponadto będziesz mógł urządzić sobie bazary w Damaszku, jak urządził sobie mój ojciec w Samarii». [Rzekł Achab]: «Ja na podstawie przymierza cię uwolnię». Następnie [Achab] zawarł z nim przymierze i wtedy go uwolnił.
1Krl, 20, 35-43
Pan zapowiada Achabowi nową karę
35 Pewien człowiek spośród synów prorockich rzekł, z rozkazu Pana, do swego współtowarzysza: «Uderz mnie, proszę!» Ale ów człowiek nie chciał go uderzyć. 36 Wówczas mu rzekł: «Ponieważ nie posłuchałeś głosu Pana, oto skoro tylko odejdziesz ode mnie, napadnie na ciebie lew!» Kiedy odszedł od niego, lew upatrzył go sobie i zabił go. 37 [Ów człowiek] znalazł sobie innego człowieka i rzekł: «Uderz mnie, proszę!» Wtedy ten człowiek wymierzył mu taki cios, że go zranił. 38 A ów prorok poszedł i stanąwszy królowi izraelskiemu na drodze, nie dał się poznać dzięki przepasce na oczach. 39 A kiedy król go mijał, wtedy on zawołał do króla i rzekł: «Twój sługa szedł w wir walki i oto jakiś człowiek oddalił się i przyprowadziwszy kogoś do mnie, powiedział: Pilnuj tego człowieka. Jeśliby zniknął, to będziesz musiał za jego życie oddać twoje życie albo będziesz musiał zapłacić talent srebra. 40 I właśnie zdarzyło się, że kiedy twój sługa był zajęty tu i tam, wówczas [pilnowany] znikł». Król izraelski wówczas mu powiedział: «Taki niech będzie na ciebie wyrok, ty sam rozstrzygnąłeś». 41 A on szybko zdjął przepaskę ze swoich oczu. Dopiero wtedy król izraelski spostrzegł, że to jest jeden z proroków. 42 Wówczas [tamten] powiedział mu: «Tak mówi Pan: Za to, że wypuściłeś ze swojej ręki człowieka, który podlega mojej klątwie, będziesz musiał za jego życie oddać twoje życie i twój lud za jego lud». 43 Król izraelski odjechał więc niezadowolony i rozgniewany; i przybył do Samarii.